Menu

Image Map

niedziela, 2 listopada 2014

Ziaja, Oczyszczanie - Liście Manuka, Żel myjący normalizujący na dzień i na noc

Witajcie Kochani,
Dziś kolejny produkt z serii Ziaja liście manuka.
W zasadzie nie wiem czemu ale nie przybliżyłam Wam charakterystyki związanej z rośliną, na której została oparta seria Ziaji. Myślę, że po prostu jakoś wypadło mi to z głowy i chciałam Wam jak najszybciej wszystko opisać, a zapomniałam o takim fundamencie. Więc oczywiście nadrabiam. A wiec Kochani, roślina ta jest z rodziny krzewiastych. Występuje w części Australijskiej na świecie oraz w Nowej Zelandii. Manuka a także nazwa drzewo herbaciane, które również jest poprawne dość łatwo się rozmnaża, jest naprawdę w stanie przeżyć dość trudne warunki glebowe. Można uzyskać miód z manuka, co naprawdę jest produktem bogatym w składniki. Także palone drzewo nadaje charakterystycznego zapachu i smaku kiedy wędzi się wędliny, mięsa czy ryby. Ma mnóstwo zastosowań! Drzewo jest na tyle wytrzymałe że wykorzystuje się do wyrobów trzonków, co świadczy o dość dużej wytrzymałości.



Opakowanie:
Standardowa butelczka z dozownikiem.


Cena i dostępność:
Cena normalna dla podobnych produktów.
KLIK pasta

Konsystencja i zapach:
Zapach jest świeżutki, przyjemny dla noska. Bardzo mi podpasował. Świeżość i takie poczucie po zapachu że żel powinien sobie poradzić z buzią.
Moja opinia:
Dla mnie produkt jest za słaby, albo inaczej nie działa tak jak chciałabym. O wiele lepsze wrażenie wywarła na mnie pasta. Uważam że nie jest najgorszy, ale za dobry też nie jest. Dużo daje zapach, który wręcz przemawia do mnie że poradzi sobie z moją buzią. Radzi sobie może aż za dobrze, skóra staje się wysuszona, napięta. Dla mnie jest zbyt agresywny dla buzi. Wydaje mi się że moja buzia przez tą agresję składników produkuje więcej sebum (?) Myślicie że to mylne wrażenie??

Skład:
Żel, sądząc po składzie, jest dość agresywnym produktem. Standardowo na początku woda, potem SLS, substancje myjące, antybakteryjne, gliceryna, panthenol, alantoina, kwas laktobionowy, tytułowy ekstrakt z liści manuka, PEG, na końcu zapach. Co ciekawe, mimo zawartości panthenolu i alantoiny żel nie wykazuje żadnego działania normalizującego i łagodzącego. Cała masa detergentów na początku, co stanowi bazę produktu i dla mojej skóry nie jest najlepszym rozwiązaniem...


Jak wy oceniacie ten żel?

8 komentarzy:

  1. Używam go od jakichś trzech dni i na razie ciężko mi coś powiedzieć, na pewno nie sprawdza się już tak jak tego oczekiwałam, ale może jeszcze pozytywnie mnie zaskoczy, w końcu użyłam go dopiero parę razy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie wole żele z drobinkami. Takie też są dla mnie za słabe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałam o tym żelu, na samym wstępie podoba mi się że ma pompkę :D
    kumpela pracuje w ziaji chyba stąd o nim wiem, kiedyś go wytestuje jak mi się skończy obecny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa Ty, widzisz nie każdy ma tak dobrze :D
      no pompeczka i mnie skusiła :)

      Usuń
  4. Ciekawy produkt, tylko dziwny w swoim działaniu przyznam, choć nie miałam go jeszcze. Obecnie używam żelu z be beauty tego micelarnego i żelu odświeżającego z Delii to moje dwa ideały :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
Dziękuję Ci za komentarz! Mam nadzieję ze post się podobał. Wpadaj do mnie częściej! :*


Buźka!
Spowiedź Zakupoholiczki ♥

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...